Depresja u seniorów

Depresja u seniora

„Wszystkie przeżycia w tym stanie są przepojone psychicznym bólem, chory jest pesymistą, twierdzi, że wszystko jest stracone, nie ma już żadnej nadziei na przyszłość, oczekuje od losu wszystkiego najgorszego dla siebie i dla swoich bliskich. Próby przekonania go nie dają wyniku, a nawet jeszcze bardziej rozdrażniają. Często spostrzeżenia ulegają przyblednięciu, nabierają cech obcości, jednostajności, niesamowitości. Nawet barwy tracą swą żywość, potrawy swój smak, miłość rodzinna swoje natężenie. Tok myślenia zwalnia się, tylko czarne myśli przychodzą do głowy, wysiłki umysłowe stają się trudne, uciążliwe, przykre. Radosne wiadomości spływają po wierzchu, a każda najdrobniejsza przykrość urasta do rozmiarów klęski.”

Posępnica (melancholia, depressio), T. Bilikiewicz, Psychiatria Kliniczna, 1957

 

Starość wczoraj i dziś

W dzisiejszym świecie zmieniła się definicja wieku podeszłego i starości. Jeszcze niedawno, kiedy średni czas życia nie przekraczał 50 lat (takie wskaźniki w Polsce były w dwudziestoleciu międzywojennym!) wiek ok. 65 lat był uważany za wiek podeszły, starczy, sędziwy. Istniało społeczne przyzwolenie na problemy z pamięcią, zmiany w zachowaniu, okresy smutku i wycofania społecznego. W dzisiejszej kulturze młodości i aktywności do końca życia nie ma już przyzwolenia na starość, mówiąc kolokwialnie starość jest niemodna, jest passe. Również sami zainteresowani, czyli osoby po 65 roku życia uważają, że ich życie nadal powinno być aktywne, pełne wrażeń i doświadczeń, nie pozwalają sobie na zmniejszenie aktywności zawodowej, czy społecznej, nie zgadzają się na starzenie!

Zmiany, jakie nastąpiły w ciągu ostatniego wieku są nieprawdopodobne. Średni czas życia w Polsce wzrósł do 75 lat dla mężczyzn, 79 lat dla kobiet  - a zgodnie z prognozami czas życia jeszcze wzrośnie aż do 85-90 lat w roku 2050. Ilość osób w wieku 65+ wzrasta w bardzo szybkim tempie, już dzisiaj stanowią oni 16% społeczeństwa (około 6 milionów osób), a do 2025 roku przybędzie ich kolejne 2 miliony, co spowoduje, że będą stanowili 22% populacji (co piąty Polak będzie miał więcej niż 65 lat!!!). Dla porównania, w 1915 roku w Polsce odsetek ludzi po 65 roku życia wynosił 5%.

Wraz ze zmianami społecznymi idą zmiany osobiste – ludzie w wieku 65+ częściej niż kiedyś są czynni zawodowo, dbają o aktywność fizyczną, nawiązują nowe kontakty interpersonalne, zdobywają wiedzę (powszechne zjawisko Uniwersytetów III Wieku), podróżują, krótko mówiąc żyją aktywnie, nic nie robiąc sobie ze swojej metryki. Niestety, w pewnym momencie docierają do momentu, w którym zdają sobie sprawę, że „nie są już tak młodzi jak kiedyś”. Pojawia się problem, wynikający z naturalnego przebiegu starzenia się organizmu. Organizm starzeje się tak jak kiedyś, nie dostosowując się do obecnych trendów i mody na młodość. Można powiedzieć, że nasze otoczenie starzeje się dużo później, natomiast nasze wnętrze – starzeje się tak, jak kiedyś.

Natura nie nadąża za zmieniającymi się trendami i znacznie dłuższym czasem życia. Mózg 65 latka w 1915 roku był taki sam jaki jest mózg 65 latka w 2015 roku. Zmieniły się natomiast wszystkie okoliczności zewnętrzne. Dzisiejszy 65 latek chce zachowywać się, czuć się i funkcjonować jak niegdysiejszy 40 latek. Jednak na drodze stoi nieubłagana fizjologia naszego organizmu.

 

Babciu prababciu

 

Starzenie się mózgu.

Mózg jest strukturą zmieniającą się w czasie trwania życia. Największą sprawność osiąga w okresie wczesnej młodości (15-25 rok życia), kiedy to jego działanie jest najbardziej efektywne (uważa się, że najwyższy iloraz inteligencji osiągamy w wieku 25 lat). Później przez wiele lat sprawność mózgu utrzymuje się na stałym poziomie, modyfikowana w niewielki sposób poprzez zdarzenia życiowe. W okolicach 60 roku życia mózg zaczyna pracować coraz mniej efektywnie. Zauważalne są pogorszenia pamięci długotrwałej i koncentracji uwagi, większa zmienność nastroju, okresy drażliwości i nadmiernej wybuchowości, większe nasilenie przeżywanych emocji, stany przygnębienia, okresowe lęki i obawy o przyszłość, zwiększona męczliwość psychiczna, osiągająca czasem poziom wyczerpania psychofizycznego. Pogarsza się zdolność do radzenia sobie z problemami, wzrastają trudności w dopasowaniu się do zmieniającej się rzeczywistości. Zmiany te pogłębiają się z każdym kolejnym rokiem życia. Zgodnie z wynikami badań obrazowych mózgu (MRI) pomiędzy 30 a 70 rokiem życia masa i objętość mózgu zmniejsza się o 5 %, do 80rż – o 10%, a do 90rż o 20%. Dochodzi do dużych ubytków w istocie szarej kory mózgowej, mniejsze zmiany dotyczą istoty białej mózgu. Z wiekiem w związku ze zmianami miażdżycowymi pogarsza się mózgowy przepływ krwi oraz dochodzi do zmniejszenia ilości neuronów. Dodatkowo w mózgu zaczynają się gromadzić różne zbędne substancje (amyloid, lipofuscyna, aktyna), które pogarszają jego sprawność. Wyżej wymienione zmiany są powszechne i typowe dla ludzi starszych, jednak ich obecność i nasilenie cechuje się znaczną zmiennością indywidualną. Wynika ona z cech genetycznych (takich jak długowieczność w rodzinie), chorób przewlekłych wpływających negatywnie na pracę mózgu (nadciśnienie tętnicze, cukrzyca), stylu życia (aktywność fizyczna i intelektualna, masa ciała, używki takie jak alkohol i papierosy). Powoduje to, że jeden 65 –latek jest bardzo sprawny i aktywny, a inny narzeka na znaczne i przewlekłe dolegliwości.

Generalnie jednak nasz organizm podlega procesowi starzenia się, cokolwiek byśmy robili. W mózgu dochodzi do zmian inwolucyjnych, zmniejszeniu ilości komórek mózgowych (neuronów), między innymi w obszarach odpowiedzialnych za pamięć, przeżywanie i kontrolę emocji oraz normalizację nastroju. Ponadto dochodzi do zmniejszenia ilości substancji chemicznych, które są niezbędne do prawidłowej pracy mózgu. Technicznie i po męsku rzecz biorąc można powiedzieć, że mózg, tak jak silnik samochodu, składa się z poszczególnych elementów stałych oraz płynów eksploatacyjnych. Elementy silnika podlegają zużyciu, a płyny należy regularnie wymieniać - w mózgu jest podobnie, jeśli chodzi o „płyny eksploatacyjne”. W starszym wieku dochodzi do zmniejszenia produkcji głównych neuroprzekaźników mózgu – serotoniny, dopaminy, noradrenaliny i acetylocholiny. Są one odpowiedzialne za utrzymanie dobrego nastroju, dużą aktywność życiową, zadowolenie życiowe, prawidłowe funkcjonowanie pamięci i koncentracji uwagi, relaksujący sen. W przypadku, kiedy zmniejsza się ich ilość dochodzi do wystąpienia objawów przeciwnych – obniżenia nastroju, smutku, napięcia, lęku o przyszłość, drażliwości, wybuchowości, apatii, nieumiejętności cieszenia się, wycofania społecznego, zamykania się w sobie, problemów z uczeniem się i zapamiętywaniem nowych informacji, zaburzeń koncentracji, oraz całej gamie zaburzeń snu – rozpoczynając od problemów z zaśnięciem poprzez częste wybudzanie w nocy aż do wcześniejszego niż zaplanowane budzenia się i subiektywnym uczuciu porannego zmęczenia.

 

W przypadku osób po 65 roku życia efekty starzenia się mózgu mogą być już bardzo widoczne i zaczynają wpływać na jakość i komfort życia. Umiejętności kompensacyjne i samonaprawcze mózgu ulegają pogorszeniu, ilość substancji neuroprzekaźnikowych szybko zmniejsza się, co powoduje tak powszechne zaburzenia nastroju. Wystarczy jednak zacząć stosować leki, które działają jak substytucja brakujących substancji oraz modyfikują i mobilizują tkankę mózgową do większej i bardziej efektywnej produkcji neuroprzekaźników.

 

Pamiętaj!

Odpowiednie zdiagnozowanie problemu pozwala na szybkie wdrożenie skutecznego leczenia i usunięcie objawów depresji!

Depresja jest uleczalna!

 

Autor: lek. med. Marcin Gajdosz